Piątek, 15 lipca 2016
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 10. 0-50 km, 2016, 2016. Rockhopper
Armenia #15
Trasa: Okolice Gorayk - Yeghegnadzor
Po wczorajszym dniu i późnym przyjeździe do hotelu myslę o małej modyfikacji dzisiejszej trasy. Wstaję dość późno i czekam, aż wyschną uprane w nocy ubrania. Jednoczesnie postanawiam dojechac taksówką w okolice Gorayk, na szczyt przełęczy i zjechać na spokojnie do Yeghegnadzor. Z jednej strony zaoszczędzę czas na około 35-kilometrowy podjazd w dość nudnej okolicy, z drugiej zaoszczędzę siły na ostatni dzień i powrót do Yerevania. Z hotelu wyjeżdżam około 12:30 i po godzinie jestem na szczycie. Zaczynam powolny zjazd, non-stop hamując. Staram się nie przekraczać 35km/h, droga jest dość kręta, do tego często kiepskiej jakości. Jest gorącą i widoczność dużo gorsza niż we środę, dlatego oszczędzam czas na robieniu zdjęć i kręceniu filmów. Po około 15 km zatrzymuję sie w małym barze na lunch. Po kilku minutach podjeżdża sakwiarz z Chin, który jedzie z Iranu pzrez Armenię do Gruzji, potem Turcji. Ruszamy razem i wspólnie jedziemy przez kilka kilometrów. Co jakiś czas trafiają się małe podjazdy, na których mój kolega zwalnia dość znacznie, dlatego wkrótce się żegnamy i każdy jedzie swoim tempem. Dystans do Yeghegnadzor to tylko 46 km, dlatego rano rozważałem wizytę w Noravank. Im bliżej do celu tym mniej miałem ochotę kręcić dodatkowe 40 km, z których połowa, to powrót do Yeghegnadzor. Jutro w drodze do Yerevania będę potrzebował tylko 20km. W hotelu melduję się około 17 i zaczynam regenerację.
Po wczorajszym dniu i późnym przyjeździe do hotelu myslę o małej modyfikacji dzisiejszej trasy. Wstaję dość późno i czekam, aż wyschną uprane w nocy ubrania. Jednoczesnie postanawiam dojechac taksówką w okolice Gorayk, na szczyt przełęczy i zjechać na spokojnie do Yeghegnadzor. Z jednej strony zaoszczędzę czas na około 35-kilometrowy podjazd w dość nudnej okolicy, z drugiej zaoszczędzę siły na ostatni dzień i powrót do Yerevania. Z hotelu wyjeżdżam około 12:30 i po godzinie jestem na szczycie. Zaczynam powolny zjazd, non-stop hamując. Staram się nie przekraczać 35km/h, droga jest dość kręta, do tego często kiepskiej jakości. Jest gorącą i widoczność dużo gorsza niż we środę, dlatego oszczędzam czas na robieniu zdjęć i kręceniu filmów. Po około 15 km zatrzymuję sie w małym barze na lunch. Po kilku minutach podjeżdża sakwiarz z Chin, który jedzie z Iranu pzrez Armenię do Gruzji, potem Turcji. Ruszamy razem i wspólnie jedziemy przez kilka kilometrów. Co jakiś czas trafiają się małe podjazdy, na których mój kolega zwalnia dość znacznie, dlatego wkrótce się żegnamy i każdy jedzie swoim tempem. Dystans do Yeghegnadzor to tylko 46 km, dlatego rano rozważałem wizytę w Noravank. Im bliżej do celu tym mniej miałem ochotę kręcić dodatkowe 40 km, z których połowa, to powrót do Yeghegnadzor. Jutro w drodze do Yerevania będę potrzebował tylko 20km. W hotelu melduję się około 17 i zaczynam regenerację.
- DST 46.20km
- Czas 02:29
- VAVG 18.60km/h
- VMAX 47.90km/h
- Temperatura 38.0°C
- HRmax 127 ( 69%)
- HRavg 87 ( 47%)
- Kalorie 1342kcal
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj