Sobota, 16 lipca 2016
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 10. 0-50 km, 2016, 2016. Rockhopper
Armenia #16
Trasa: Yeghegnadzor - Noravank - Yeghegnadzor - Yerevan (marszrutka)
Wczoraj po przyjeździe do hotelu zastanawiałem się, jak dotrzeć dzisiaj do Yerevania. Po czwartkowych zmaganiach z podjazdami i pchaniem roweru miałem jeszcze opuchnięte 4 litery i sporu ból pomimo jazdy w spodenkach z najlepszą wkładką. Główną bolączką był ponad 25-kilometrowy podjazd z przewyższeniem powyżej 1000m. Jednocześnie chciałem koniecznie zobaczyć Noravank. Ostatecznie miałem dwa warianty, w pierwszym jazda do Noravank i powrót do Yeghegnadzoru a następnie jazda marszrutką do Yerevania, w drugim jazda do Noravank, a następnie w kierunku Yerevania z podjechaniem na górę jakimś samochodem i w konsekwencji tylko zjazd i płaska trasa do końca.
Wyjeżdżam z hotelu około 7:30 i jadę w kierunku Noravank. Na początku trasa prowadzi w dół, więc jedzie się bardzo przyjemnie. Zaraz za miastem spotykam mojego chińskiego kolegę, którego poznałem wczoraj, chilę jedziemy i rozmawiamy, potem każdy jedzie swoim tempem. Po niecałych 15 km odbijam z głównej trasy w kierunku Noravank. Zaczyna się podjazd, który według znaków ma 8%. Generalnie na dystansie 8 km łączne pzrewyższenie na poziomie 610 m. Jadę spokojnie, odczuwając spory dyskomfort, cały czas boli mnie tyłek. Trasa prowadzi dość wysokim kanionem, więc częściowo jedzie sie w cieniu. Na słońcu grzeje mocno, chociaż jest dość wcześnie. Do Noravank dojeżdżam po 1.5h i robię dość długą przerwę na zwiedzanie.
Wracając zastanawiam się co dalej robić. Powrót do Yeghegnadzor to też jazda pod górę, chociaż bez porównania ze wspomnianym wyżej podjazdem. Postanawiam jednak wrócić i pojechać do Yerevania marszrutką. Dwa tygodnie codziennej jazdy i przejechane 1 000 km zrobiły swoje. W Yeghegnadzor jestem krótko po 12 i od razu trafiam na marszrutkę, która odjedzie za około 40 min. Pakuje rower, który razem ze mną zajmuje 4 miejsca, czyli 4 bilety i czekamy na odjazd. Ruszamy około 13 i dojeżdżamy do Yerewania około 15. Po drodze stwierdziłem, że był to chyba rozsądny wybór, po drodze był niezły upał, pewnie blisko 40 stopni. Po przejechaniu dodatkowych 4.5 km melduję się w hotelu i zaczynam odpoczynek. Wieczorem pakowanie a jutro powrót do Moskwy.
W drodze do Noravank
Jeszcze tylko 300 m do celu
Noravank
Noravank
Noravank
Powrót z Noravank
Wczoraj po przyjeździe do hotelu zastanawiałem się, jak dotrzeć dzisiaj do Yerevania. Po czwartkowych zmaganiach z podjazdami i pchaniem roweru miałem jeszcze opuchnięte 4 litery i sporu ból pomimo jazdy w spodenkach z najlepszą wkładką. Główną bolączką był ponad 25-kilometrowy podjazd z przewyższeniem powyżej 1000m. Jednocześnie chciałem koniecznie zobaczyć Noravank. Ostatecznie miałem dwa warianty, w pierwszym jazda do Noravank i powrót do Yeghegnadzoru a następnie jazda marszrutką do Yerevania, w drugim jazda do Noravank, a następnie w kierunku Yerevania z podjechaniem na górę jakimś samochodem i w konsekwencji tylko zjazd i płaska trasa do końca.
Wyjeżdżam z hotelu około 7:30 i jadę w kierunku Noravank. Na początku trasa prowadzi w dół, więc jedzie się bardzo przyjemnie. Zaraz za miastem spotykam mojego chińskiego kolegę, którego poznałem wczoraj, chilę jedziemy i rozmawiamy, potem każdy jedzie swoim tempem. Po niecałych 15 km odbijam z głównej trasy w kierunku Noravank. Zaczyna się podjazd, który według znaków ma 8%. Generalnie na dystansie 8 km łączne pzrewyższenie na poziomie 610 m. Jadę spokojnie, odczuwając spory dyskomfort, cały czas boli mnie tyłek. Trasa prowadzi dość wysokim kanionem, więc częściowo jedzie sie w cieniu. Na słońcu grzeje mocno, chociaż jest dość wcześnie. Do Noravank dojeżdżam po 1.5h i robię dość długą przerwę na zwiedzanie.
Wracając zastanawiam się co dalej robić. Powrót do Yeghegnadzor to też jazda pod górę, chociaż bez porównania ze wspomnianym wyżej podjazdem. Postanawiam jednak wrócić i pojechać do Yerevania marszrutką. Dwa tygodnie codziennej jazdy i przejechane 1 000 km zrobiły swoje. W Yeghegnadzor jestem krótko po 12 i od razu trafiam na marszrutkę, która odjedzie za około 40 min. Pakuje rower, który razem ze mną zajmuje 4 miejsca, czyli 4 bilety i czekamy na odjazd. Ruszamy około 13 i dojeżdżamy do Yerewania około 15. Po drodze stwierdziłem, że był to chyba rozsądny wybór, po drodze był niezły upał, pewnie blisko 40 stopni. Po przejechaniu dodatkowych 4.5 km melduję się w hotelu i zaczynam odpoczynek. Wieczorem pakowanie a jutro powrót do Moskwy.
W drodze do Noravank
Jeszcze tylko 300 m do celu
Noravank
Noravank
Noravank
Powrót z Noravank
- DST 49.75km
- Czas 03:37
- VAVG 13.76km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 135 ( 73%)
- HRavg 103 ( 56%)
- Kalorie 2487kcal
- Podjazdy 686m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj