Wpisy archiwalne w kategorii
11. 50-100 km
Dystans całkowity: | 12553.44 km (w terenie 1404.52 km; 11.19%) |
Czas w ruchu: | 633:56 |
Średnia prędkość: | 19.80 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.30 km/h |
Suma podjazdów: | 36752 m |
Maks. tętno maksymalne: | 180 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 160 (87 %) |
Suma kalorii: | 252476 kcal |
Liczba aktywności: | 206 |
Średnio na aktywność: | 60.94 km i 3h 04m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 7 lipca 2016
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 11. 50-100 km, 2016, 2016. Rockhopper
Armenia #7
Trasa: Haghpat - Alaverdi - Sanahin - Akner - Sanahin - Alaverdi - Haghpat
Wstajemy około 08:30 i po śniadaniu idziemy zwiedzać klasztor Haghpat. Po zwiedzaniu moja siostra zaczyna regenerację a ja ruszam do Sanahin, klasztoru który znajduje sie po drugiej stronie kanionu. Postanawiam sprawdzić północny wyjazd z Haghpat. Droga, która jest przedłużeniem naszej drogi dojazdowej pomimo żółtego koloru na mapie oraz numeru okazuje się polną szutrówką z licznymi kamienistymi odcinkami. Po około 4 km zjazdu docieram do drogi M6 (Yerevan - Tbilisi) i jadę w kierunku Alaverdi. Droga mija Alaverdi i wspina się do miejscowości Sanahin, gdzie jest zespół klasztorny o tej samej nazwie. Jest gorąco, do tego cały czas pod górę. Po wizycie w Sanahin jadę dalej do miekscowości Anker, gdzie według mapy powinien być stary koścół. Zjeżdżam dość sporo w dół, potem sporo w górę aby dowiedzieć się, że z kościoła został tylko kawałek frontowej ściany. Wracam przez Sanahin do Alaverdi, skąd miałem dalej jechać do Akori. Mam już w nogach ponad 30 km i prawie 700 m podjazdu, dlatego widząc sporą ściankę zatrzymuję się na mały popas w sklepie. Po małej przerwie odpuszczam jazdę do Akori. Jadę do dworca kolejowego Sanahin (który nie leży w miejscowości Sanahin) i dowiaduję się, że lokalny pociąg o którym znalazłem informacje w Internecie nie kursuje. Przejeżdżam przez Alaverdi i jadę znaną z wczoraj trasą do Haghpat. Dojeżdżam do hotelu przed 17. To był pierwszy dzień z sumą przewyższeń ponad 1 000 m.
Piesza wycieczka do kompleksu Haghpat
Haghpat
Haghpat
Haghpat
Droga wyjazdowa z Haghpat, oznaczona kolorem żółtym na mapie i numerem, w rzeczywistości polna szutrówka
Sanahin
Sanahin
Sabahin
Sanahin
Sanahin
Pozostałości koścoła w Akner
Widok na Haghpat z drugiej strony kanionu (droga Sanahin - Akner)
W drodze do Akner
Fabryka miedzi w Alaverdi
Rzeka Debed
Wstajemy około 08:30 i po śniadaniu idziemy zwiedzać klasztor Haghpat. Po zwiedzaniu moja siostra zaczyna regenerację a ja ruszam do Sanahin, klasztoru który znajduje sie po drugiej stronie kanionu. Postanawiam sprawdzić północny wyjazd z Haghpat. Droga, która jest przedłużeniem naszej drogi dojazdowej pomimo żółtego koloru na mapie oraz numeru okazuje się polną szutrówką z licznymi kamienistymi odcinkami. Po około 4 km zjazdu docieram do drogi M6 (Yerevan - Tbilisi) i jadę w kierunku Alaverdi. Droga mija Alaverdi i wspina się do miejscowości Sanahin, gdzie jest zespół klasztorny o tej samej nazwie. Jest gorąco, do tego cały czas pod górę. Po wizycie w Sanahin jadę dalej do miekscowości Anker, gdzie według mapy powinien być stary koścół. Zjeżdżam dość sporo w dół, potem sporo w górę aby dowiedzieć się, że z kościoła został tylko kawałek frontowej ściany. Wracam przez Sanahin do Alaverdi, skąd miałem dalej jechać do Akori. Mam już w nogach ponad 30 km i prawie 700 m podjazdu, dlatego widząc sporą ściankę zatrzymuję się na mały popas w sklepie. Po małej przerwie odpuszczam jazdę do Akori. Jadę do dworca kolejowego Sanahin (który nie leży w miejscowości Sanahin) i dowiaduję się, że lokalny pociąg o którym znalazłem informacje w Internecie nie kursuje. Przejeżdżam przez Alaverdi i jadę znaną z wczoraj trasą do Haghpat. Dojeżdżam do hotelu przed 17. To był pierwszy dzień z sumą przewyższeń ponad 1 000 m.
Piesza wycieczka do kompleksu Haghpat
Haghpat
Haghpat
Haghpat
Droga wyjazdowa z Haghpat, oznaczona kolorem żółtym na mapie i numerem, w rzeczywistości polna szutrówka
Sanahin
Sanahin
Sabahin
Sanahin
Sanahin
Pozostałości koścoła w Akner
Widok na Haghpat z drugiej strony kanionu (droga Sanahin - Akner)
W drodze do Akner
Fabryka miedzi w Alaverdi
Rzeka Debed
- DST 51.67km
- Teren 15.00km
- Czas 04:21
- VAVG 11.88km/h
- VMAX 43.20km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 139 ( 75%)
- HRavg 104 ( 56%)
- Kalorie 3089kcal
- Podjazdy 1007m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 lipca 2016
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 11. 50-100 km, 2016, 2016. Rockhopper
Armenia #5
Trasa: Yerevan - Ashtarak - Hovhannavank - Ashtarak - Yerevan
Wyjeżdżamy z hotelu po śniadaniu, przejeżdżamy obok fabryki ArArAt, pomnika ludobójstwa i kierujemy się do głównej drogi M1. Nie jest zbyt gorąco, ale jedziemy bardzo spokojnie. Na 20 km zjeżdżamy z głównej drogi i przejeżdżamy przez miasteczko Ashtarak, gdzie chcemy odwiedzić 3 stare kościoły. Pierwszy z nich "Surp Sargis" to mały kościółek na wzgórzu, do którego udaję się w pojedynkę. Po krótkiej sesji zdjęciowej wracam do siostry i ruszamy dalej. Okazuje się, że w tylnym kole mam małego flaka, dopompowuje i jedziemy dalej. Drugi kościół to "Karmravor" z oryginalnym dachem z VII w n.e.. Trzeci z planowanych kościołów wymagał jazdy w przeciwnym kierunku, dlatego postanowiliśmy jechać dalej do głównej atrakcji dnia. Po drodze w miejscowości Mughni zatrzymujemy się na zwiedzanie kościoła "Surp Gevork". Po kolejnych 4 km dojeżdżamy do Hovhannavank, gdzie spędzamy dość sporo czasu. W drodze powrotnej w Ashtarak odbijamy z głównej drogi M1 na H6 a następnie H4, którą dojeżdżamy do Yerevania.
Surp Sargis w Ashtarak
Karmravor
Surp Gevork
Hovhannavank
Hovhannavank
Hovhannavank
Wyjeżdżamy z hotelu po śniadaniu, przejeżdżamy obok fabryki ArArAt, pomnika ludobójstwa i kierujemy się do głównej drogi M1. Nie jest zbyt gorąco, ale jedziemy bardzo spokojnie. Na 20 km zjeżdżamy z głównej drogi i przejeżdżamy przez miasteczko Ashtarak, gdzie chcemy odwiedzić 3 stare kościoły. Pierwszy z nich "Surp Sargis" to mały kościółek na wzgórzu, do którego udaję się w pojedynkę. Po krótkiej sesji zdjęciowej wracam do siostry i ruszamy dalej. Okazuje się, że w tylnym kole mam małego flaka, dopompowuje i jedziemy dalej. Drugi kościół to "Karmravor" z oryginalnym dachem z VII w n.e.. Trzeci z planowanych kościołów wymagał jazdy w przeciwnym kierunku, dlatego postanowiliśmy jechać dalej do głównej atrakcji dnia. Po drodze w miejscowości Mughni zatrzymujemy się na zwiedzanie kościoła "Surp Gevork". Po kolejnych 4 km dojeżdżamy do Hovhannavank, gdzie spędzamy dość sporo czasu. W drodze powrotnej w Ashtarak odbijamy z głównej drogi M1 na H6 a następnie H4, którą dojeżdżamy do Yerevania.
Surp Sargis w Ashtarak
Karmravor
Surp Gevork
Hovhannavank
Hovhannavank
Hovhannavank
- DST 64.73km
- Czas 04:14
- VAVG 15.29km/h
- VMAX 43.30km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 150 ( 81%)
- HRavg 105 ( 57%)
- Kalorie 3812kcal
- Podjazdy 834m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 lipca 2016
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 11. 50-100 km, 2016, 2016. Rockhopper
Armenia #3
Trasa: Yerevan - Zvartnots - Yerevan - Echmiadzyn - Yerevan
Około 02:30 wyjeżdżam na lotnisko Zvartnots aby odebrać siostrę, która przylatuje z Warszawy. Jest około 20 stopni, jedzie się super, cały czas z górki. Po 32 minutach jestem na lotnisku, szybciej niż sie spodziewałem, do tego okazuje się, że samolot ma małe opóźnienie i czeka mnie dłuższe czekanie. Około 04:30 dostaje sms-a od siostry, że już jest, po dodatkowych kilkunastu minutach pojawia się z rowerem. Składanie zabiera nam ponad pół godziny, po czym udajemy się do przechowalni bagażu oddać na przechowanie karton. Pani z obsługi po przebudzeniu chyba chciała jak najszybciej wrócić do spania, bez żadnych oprów zgodziła się, abym włożył moja torbę rowerową do kartonu w ramach jednej opłaty, super zaoszczędziliśmy około 11 000 dramów (prawie 90 PLN). Ruszamy w drogę powrotną do hotelu, jest pod górkę, dlatego dojazd zajmuje ponad 15 min dłużej. W hotelu jesteśmy przed 07:00, czekamy na śniadanie i idziemy się przespać.
Wstajemy po 10 i postanawiamy pojechac do Vagharshapat zobaczyć katedrę Echmiadzin, główne miejsce religijne Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego. Część trasy pokrywa się z drogą na lotnisko, plus dodatkowe 11 kilometrów. Nie wiem jak, ale przy kopiowaniu do Dakoty śladów, kilka nie zostało skopiowanych, w tym trasa do Echmiadzin. Kierujemy się na centrum i bez problemu odnajdujemy cel naszej wizyty. Na wejściu zatrzymuje nas chyba 80-letnia staruszka, która nie pozwala wejśc z rowerami. Spinamy je i zostawiamy przy bramie wejściowej. Katedra jest w remoncie, do tego odbywa się w niej niedzielne nabożeństwo, dlatego też nie ma możliwości dokładnego obejrzenia i zrobienia zdjęć. Chwilę kręcimy się po terenie i ruszamy dalej, odwiedzić niedaleki Klasztor Gayene. Również tam jest niedzielne nabożeństwo, dlatego po kilku minutach ruszamy w drogę. Zatrzymujemy się na krótki posiłek w lokalnym barze i ruszamy w drogę powrotną do Yerevania.
Tak jak wczoraj jest gorąco ale dzisiaj na ulicach pełno jest dzieci i dorosłych, którzy polewają wszyskich i wszystko wodą. Kilka razy spadają na nas całe wiadra wody, dość często pryskają na nas jadący w samochodach. Przy ponad 30 stopniach to fajne, chociaż dość denerwujące zjawisko. W hotelu dowaiduję się, że jest to jakaś stara tradycja, jedeń dzień w roku, taki odpowiednik lanego poniedziałku. Tylko tutaj ludzie całkiem mokrzy podchodzą do tego bardzo spokojnie.
Dzień kończymy na Placu Republiki oglądając bardzo ciekawy pokaz fontann.
Echmiadzyn
Echmiadzyn
Surb Gayane
Surb Gayane - przykościelny cmentarz
Około 02:30 wyjeżdżam na lotnisko Zvartnots aby odebrać siostrę, która przylatuje z Warszawy. Jest około 20 stopni, jedzie się super, cały czas z górki. Po 32 minutach jestem na lotnisku, szybciej niż sie spodziewałem, do tego okazuje się, że samolot ma małe opóźnienie i czeka mnie dłuższe czekanie. Około 04:30 dostaje sms-a od siostry, że już jest, po dodatkowych kilkunastu minutach pojawia się z rowerem. Składanie zabiera nam ponad pół godziny, po czym udajemy się do przechowalni bagażu oddać na przechowanie karton. Pani z obsługi po przebudzeniu chyba chciała jak najszybciej wrócić do spania, bez żadnych oprów zgodziła się, abym włożył moja torbę rowerową do kartonu w ramach jednej opłaty, super zaoszczędziliśmy około 11 000 dramów (prawie 90 PLN). Ruszamy w drogę powrotną do hotelu, jest pod górkę, dlatego dojazd zajmuje ponad 15 min dłużej. W hotelu jesteśmy przed 07:00, czekamy na śniadanie i idziemy się przespać.
Wstajemy po 10 i postanawiamy pojechac do Vagharshapat zobaczyć katedrę Echmiadzin, główne miejsce religijne Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego. Część trasy pokrywa się z drogą na lotnisko, plus dodatkowe 11 kilometrów. Nie wiem jak, ale przy kopiowaniu do Dakoty śladów, kilka nie zostało skopiowanych, w tym trasa do Echmiadzin. Kierujemy się na centrum i bez problemu odnajdujemy cel naszej wizyty. Na wejściu zatrzymuje nas chyba 80-letnia staruszka, która nie pozwala wejśc z rowerami. Spinamy je i zostawiamy przy bramie wejściowej. Katedra jest w remoncie, do tego odbywa się w niej niedzielne nabożeństwo, dlatego też nie ma możliwości dokładnego obejrzenia i zrobienia zdjęć. Chwilę kręcimy się po terenie i ruszamy dalej, odwiedzić niedaleki Klasztor Gayene. Również tam jest niedzielne nabożeństwo, dlatego po kilku minutach ruszamy w drogę. Zatrzymujemy się na krótki posiłek w lokalnym barze i ruszamy w drogę powrotną do Yerevania.
Tak jak wczoraj jest gorąco ale dzisiaj na ulicach pełno jest dzieci i dorosłych, którzy polewają wszyskich i wszystko wodą. Kilka razy spadają na nas całe wiadra wody, dość często pryskają na nas jadący w samochodach. Przy ponad 30 stopniach to fajne, chociaż dość denerwujące zjawisko. W hotelu dowaiduję się, że jest to jakaś stara tradycja, jedeń dzień w roku, taki odpowiednik lanego poniedziałku. Tylko tutaj ludzie całkiem mokrzy podchodzą do tego bardzo spokojnie.
Dzień kończymy na Placu Republiki oglądając bardzo ciekawy pokaz fontann.
Echmiadzyn
Echmiadzyn
Surb Gayane
Surb Gayane - przykościelny cmentarz
- DST 66.63km
- Czas 03:46
- VAVG 17.69km/h
- VMAX 40.60km/h
- Temperatura 30.0°C
- Kalorie 2550kcal
- Podjazdy 348m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 maja 2016
Kategoria 2016. Tricross, 2016, 11. 50-100 km, 03. Tricross, 01. All
Przejażdżka
Trasa: Rzeszów - Dynów - Sanok
- DST 84.93km
- Czas 04:01
- VAVG 21.14km/h
- VMAX 61.30km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRmax 164 ( 89%)
- HRavg 129 ( 70%)
- Podjazdy 715m
- Sprzęt Specialized Tricross Pro
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 maja 2016
Kategoria 01. All, 05. Inny rower, 11. 50-100 km, 2016
Fat Bike
Trasa: Krótka zabawa z Trek Farley 5
- DST 52.53km
- Teren 10.00km
- Czas 03:06
- VAVG 16.95km/h
- VMAX 35.10km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 156 ( 85%)
- HRavg 121 ( 66%)
- Kalorie 2716kcal
- Podjazdy 219m
- Sprzęt Inny
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 maja 2016
Kategoria 01. All, 03. Tricross, 11. 50-100 km, 2016, 2016. Tricross
Przejażdżka
Trasa: Białystok - Niewodnica Kościelna - Zawady - Zaczerlany - Białystok - Niewodnica Kościelna - Białystok
- DST 50.70km
- Czas 02:50
- VAVG 17.89km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 147 ( 80%)
- HRavg 97 ( 53%)
- Kalorie 2277kcal
- Podjazdy 316m
- Sprzęt Specialized Tricross Pro
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 maja 2016
Kategoria 01. All, 03. Tricross, 11. 50-100 km, 2016, 2016. Tricross
Przejażdżka
Trasa: Białystok - Niewodnica Kościelna - Białystok - Supraśl - Białystok - Niewodnica Kościelna - Białystok
- DST 75.64km
- Czas 04:05
- VAVG 18.52km/h
- VMAX 43.90km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 153 ( 83%)
- HRavg 111 ( 60%)
- Kalorie 2745kcal
- Podjazdy 499m
- Sprzęt Specialized Tricross Pro
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 kwietnia 2016
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 11. 50-100 km, 2016, 2016. Rockhopper
Przejażdżka
Trasa: Elektrostal - Noginsk - Czernogolovka - Noginsk - Elektrostal
- DST 80.84km
- Czas 03:36
- VAVG 22.46km/h
- VMAX 38.90km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 139 ( 75%)
- HRavg 119 ( 65%)
- Kalorie 2457kcal
- Podjazdy 311m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 sierpnia 2015
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 11. 50-100 km, 2015, 2015. Rockhopper
Praca +
Trasa: Noginsk - Elektrougli - Elektrostal
- DST 51.39km
- Czas 02:44
- VAVG 18.80km/h
- VMAX 27.20km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 116 ( 63%)
- HRavg 89 ( 48%)
- Kalorie 1127kcal
- Podjazdy 72m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 lipca 2015
Kategoria 01. All, 03. Tricross, 11. 50-100 km, 2015, 2015. Tricross
Przejażdżka
Trasa: Warszawa (Bemowo) - Latchorzew - Leszno - Stare Babice - Bemowo
- DST 51.11km
- Czas 02:10
- VAVG 23.59km/h
- VMAX 32.20km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 5046kcal
- Podjazdy 43m
- Sprzęt Specialized Tricross Pro
- Aktywność Jazda na rowerze