Sobota, 16 czerwca 2012
Kategoria 01. All, 03. Tricross, 41. Brevety, 14. 300-400 km, 2012. Tricross
Brevet 300 km - Białystok
Trasa: Białystok - Krynki - Kuźnica - Dąbrowa Białostocka - Lipsk - Mikaszówka - Rygol - Mikaszówka - Lipsk - Dąbrowa Białostocka - Kuźnica - Krynki - Białystok
PK 1 - Białystok Jaroszówka
Kolejny brevet, tym razem do przejechania jest 300 km. Trasa pokrywa się w dużej części z brevetami 200 i 400 km. Na start dojeżdżam samochodem o 06:20. Kilkanaście minut później pojawia się Paweł, Irek, Grzegorz z Lucyną (organizator), Krzysztof, Jarek i Sylwek.
PK 2 - Krynki
Po załatwieniu formalności o 7:00 prawie w komplecie (Jarek został aby przeparkować samochód) ruszamy na trasę. Początkowo staram sie trzymać grupy, ale już po pierwszej małej górce postanawiam jechać swoim tempem. Na ścieżce rowerowej przed Supraślem mija mnie Jarek i dojeżdża do Krzysztofa, który był w zasięgu mojego wzroku. Za Supraślem Jarek przyśpiesza a mi udaje się dojechać do Krzysztofa, z którym jechałem wiekszość brevetu w Warszawie. Od tej pory jedziemy razem aż do końca. W drodze do Krynek mija pierwsza godzina jazdy, średnia prędkość 24.6 km/h. Na punkcie kontrolnym w Krynkach (PK 2) meldujemy się o 08:45. Uzupełniamy zapasy i ruszamy w dalszą drogę.
PK 3 - Kuźnica
Za Krynkami zmienia się lekko wiatr, nie wieje bezpośrednio w twarz, ale utrudnia jazdę. Krzysztof jest lekko przeziębiony i nie jest pewien, czy uda mu się ukończyć cały dystans. Czały czas jedziemy razem, chociaż miejscami lekko odjeżdżam. Co jakis czas zwialniam, tak aby Krzysztof do mnie dojechał. Na jednym ze zjazdów za Malawiczami udaje mi się pobić rekord prędkości, teraz to 60 km/h. Dzięki kilku zjazdom, średnia po dwóch godzinach podskoczyła do 25.3 km/h. Jeszcze przed Kuźnicą mija trzecia godzina jazdy, ale nie jestem w stanie przypomniec sobie średniej. O 11:00 meldujemy się w Kuźnicy (PK 3).
PK 4 - Dąbrowa Białostocka
Za Kuźnicą utrzymujemy podobny styl jazdy, chociaż teraz odjeżdżając zatrzymuję się i czekam na Krzysztofa. Mija czwarta godzina (brak danych o średniej). Przed wjazdem do Dąbrowy Białostockiej mija piąta godzina jazdy, średnia 23.6 km/h. O 12:30 melduję sie na kolejnym punkcie kontrolnym (PK 4) i po kilku minutach na punkcie pojawia się Krzysztof.
PK 5 - Rygol
Uzupełniamy zapasy płynów i po kilku minutach ruszamy w dalszą drogę. Po skręcie na Lipsk zaczyna lekko wiać w plecy. Powoli zaczynamy wypatrywać zawodników wracających z kolejnego punktu kontrolnego. Za Rubcowem mijamy sie z Irkiem, kilka munut później z Grzegorzem i Pawłem. Mija kolejna, szósta godzina jazdy (brak danych o średniej). Przed dojazdem do Rygola mijamy sie też z Jarkiem i Sylwkiem. O 14:14 dojeżdżamy do punktu żywieniowego w Rygolu (PK 5). Średnia 23.8 km/h.
PK 6 - Dąbrowa Białostocka
Po półgodzinnym popasie, instalacji oświetlenia, uzupełnieniu bidonów i rozmowie z Lucyną, o 14:50 ruszamy w drogę powrotną. Jedzie mi się dość ciężko, to chyba efekt wypchanego żołądka. Do tego po aplikowaniu w czasie jazdy Endurosnack'ów Nutrend'a a kanapek i gorącego kubka w Rygolu żołądek zaczyna się buntować, co objawia się małym wzdęciem. Mija siódma godzina jazdy, średnia prędkość to 23.7 km/h. Po dojeździe do punktu kontrolnego ja udaję się do toalety, Krzysztof w tym czasie leży rozciągnięty na trawniku. Tankujemy Red Bull'a i ruszamy w dalszą drogę.
PK 7 - Kuźnica
Kilka kilometrów za punktem kontrolnym mija ósma godzina jazdy. Prędkość średnia utrzymuje się na poziomie 23.7 km/h. Kilka kilometrów przed Kuźnicą mija dziewiąta godzina jazdy a prędkość średnia spada do 23.2 km/h. Punkt kontrolny jest już zamknięty, dlatego stemplujemy karty w sklepie obok, gdzie uzupełniamy płyny.
PK 8 - Krynki
Na rogatkach Kuźnicy zatrzymujemy się na mały posiłek. Konsumujemy kanapki zabrane z Rygola i ruszamy w drogę. Po kilkunastu kilometrach mija dziesiąta godzina jazdy a prędkość średnia spada do 22.9 km/h. Jeszcze przed Krynkami mija jedenasta godzina jazdy a prędkość średnia spada do 22.7 km/h. To już ewidentne zmęczenie dystansem, mam wrażenie, że jadę szybko, a prędkość z trudnością przekracza 20km/h. Widać to też po pulsie, który nie przekracza już 150 uderzeń. O 21:00 dojeżdżamy do zamkniętego punktu kontrolnego w Krynkach. Bez zatrzymania zaczynamy ostatni odcinek brevetu.
PK 9 - Białystok Jaroszówka
Ostatni odcinek działa motywująco, pomimo zbliżającego się zmroku. W coraz większych ciemnościach uwidacznia się wyższość lampki Magicshine Krzysztofa w porównaniu do mojej Pavy. Jedziemy blisko siebie, tak abym mógł korzystać z mocnego oświetlenia. Trwa mecz Polska-Czechy, dlatego w drodze do Supraśla mija nas tylko jeden samochód. Mija dwunasta godzina jazdy a prędkość średnia spada do 22.3 km/h. Przed Supraślem mija trzynasta godzina jazdy a prędkość spada do 22.2 km/h. Zatrzymujemy się na stacji z nadzieją uzupełnienia płynów na stacji. Stacja zamknięta. Dzwoni Irek z informacją o wynikach i niespodziewanej kolejności w naszej grupie. Przy wyjeździe z Supraśla spotykamy pierwszych nieszczęśliwych kibiców. Wjeżdżamy na ścieżkę rowerową i powoli toczymy się do mety. Końcówkę trasy pokonuję korzystając ze światła Krzysztofa, akumulatory w mojej lampce padły totalnie. O 23:30, po 16h 30min od startu i 14h 3min czystej jazdy dojeżdżamy na metę. Średnia prędkość z całego dystansu - 21.8 km/h. Jesteśmy nieźle zmęczeni, ale szczęśliwi.
Podsumowanie
CDN...
PK 1 - Białystok Jaroszówka
Kolejny brevet, tym razem do przejechania jest 300 km. Trasa pokrywa się w dużej części z brevetami 200 i 400 km. Na start dojeżdżam samochodem o 06:20. Kilkanaście minut później pojawia się Paweł, Irek, Grzegorz z Lucyną (organizator), Krzysztof, Jarek i Sylwek.
PK 2 - Krynki
Po załatwieniu formalności o 7:00 prawie w komplecie (Jarek został aby przeparkować samochód) ruszamy na trasę. Początkowo staram sie trzymać grupy, ale już po pierwszej małej górce postanawiam jechać swoim tempem. Na ścieżce rowerowej przed Supraślem mija mnie Jarek i dojeżdża do Krzysztofa, który był w zasięgu mojego wzroku. Za Supraślem Jarek przyśpiesza a mi udaje się dojechać do Krzysztofa, z którym jechałem wiekszość brevetu w Warszawie. Od tej pory jedziemy razem aż do końca. W drodze do Krynek mija pierwsza godzina jazdy, średnia prędkość 24.6 km/h. Na punkcie kontrolnym w Krynkach (PK 2) meldujemy się o 08:45. Uzupełniamy zapasy i ruszamy w dalszą drogę.
PK 3 - Kuźnica
Za Krynkami zmienia się lekko wiatr, nie wieje bezpośrednio w twarz, ale utrudnia jazdę. Krzysztof jest lekko przeziębiony i nie jest pewien, czy uda mu się ukończyć cały dystans. Czały czas jedziemy razem, chociaż miejscami lekko odjeżdżam. Co jakis czas zwialniam, tak aby Krzysztof do mnie dojechał. Na jednym ze zjazdów za Malawiczami udaje mi się pobić rekord prędkości, teraz to 60 km/h. Dzięki kilku zjazdom, średnia po dwóch godzinach podskoczyła do 25.3 km/h. Jeszcze przed Kuźnicą mija trzecia godzina jazdy, ale nie jestem w stanie przypomniec sobie średniej. O 11:00 meldujemy się w Kuźnicy (PK 3).
PK 4 - Dąbrowa Białostocka
Za Kuźnicą utrzymujemy podobny styl jazdy, chociaż teraz odjeżdżając zatrzymuję się i czekam na Krzysztofa. Mija czwarta godzina (brak danych o średniej). Przed wjazdem do Dąbrowy Białostockiej mija piąta godzina jazdy, średnia 23.6 km/h. O 12:30 melduję sie na kolejnym punkcie kontrolnym (PK 4) i po kilku minutach na punkcie pojawia się Krzysztof.
PK 5 - Rygol
Uzupełniamy zapasy płynów i po kilku minutach ruszamy w dalszą drogę. Po skręcie na Lipsk zaczyna lekko wiać w plecy. Powoli zaczynamy wypatrywać zawodników wracających z kolejnego punktu kontrolnego. Za Rubcowem mijamy sie z Irkiem, kilka munut później z Grzegorzem i Pawłem. Mija kolejna, szósta godzina jazdy (brak danych o średniej). Przed dojazdem do Rygola mijamy sie też z Jarkiem i Sylwkiem. O 14:14 dojeżdżamy do punktu żywieniowego w Rygolu (PK 5). Średnia 23.8 km/h.
PK 6 - Dąbrowa Białostocka
Po półgodzinnym popasie, instalacji oświetlenia, uzupełnieniu bidonów i rozmowie z Lucyną, o 14:50 ruszamy w drogę powrotną. Jedzie mi się dość ciężko, to chyba efekt wypchanego żołądka. Do tego po aplikowaniu w czasie jazdy Endurosnack'ów Nutrend'a a kanapek i gorącego kubka w Rygolu żołądek zaczyna się buntować, co objawia się małym wzdęciem. Mija siódma godzina jazdy, średnia prędkość to 23.7 km/h. Po dojeździe do punktu kontrolnego ja udaję się do toalety, Krzysztof w tym czasie leży rozciągnięty na trawniku. Tankujemy Red Bull'a i ruszamy w dalszą drogę.
PK 7 - Kuźnica
Kilka kilometrów za punktem kontrolnym mija ósma godzina jazdy. Prędkość średnia utrzymuje się na poziomie 23.7 km/h. Kilka kilometrów przed Kuźnicą mija dziewiąta godzina jazdy a prędkość średnia spada do 23.2 km/h. Punkt kontrolny jest już zamknięty, dlatego stemplujemy karty w sklepie obok, gdzie uzupełniamy płyny.
PK 8 - Krynki
Na rogatkach Kuźnicy zatrzymujemy się na mały posiłek. Konsumujemy kanapki zabrane z Rygola i ruszamy w drogę. Po kilkunastu kilometrach mija dziesiąta godzina jazdy a prędkość średnia spada do 22.9 km/h. Jeszcze przed Krynkami mija jedenasta godzina jazdy a prędkość średnia spada do 22.7 km/h. To już ewidentne zmęczenie dystansem, mam wrażenie, że jadę szybko, a prędkość z trudnością przekracza 20km/h. Widać to też po pulsie, który nie przekracza już 150 uderzeń. O 21:00 dojeżdżamy do zamkniętego punktu kontrolnego w Krynkach. Bez zatrzymania zaczynamy ostatni odcinek brevetu.
PK 9 - Białystok Jaroszówka
Ostatni odcinek działa motywująco, pomimo zbliżającego się zmroku. W coraz większych ciemnościach uwidacznia się wyższość lampki Magicshine Krzysztofa w porównaniu do mojej Pavy. Jedziemy blisko siebie, tak abym mógł korzystać z mocnego oświetlenia. Trwa mecz Polska-Czechy, dlatego w drodze do Supraśla mija nas tylko jeden samochód. Mija dwunasta godzina jazdy a prędkość średnia spada do 22.3 km/h. Przed Supraślem mija trzynasta godzina jazdy a prędkość spada do 22.2 km/h. Zatrzymujemy się na stacji z nadzieją uzupełnienia płynów na stacji. Stacja zamknięta. Dzwoni Irek z informacją o wynikach i niespodziewanej kolejności w naszej grupie. Przy wyjeździe z Supraśla spotykamy pierwszych nieszczęśliwych kibiców. Wjeżdżamy na ścieżkę rowerową i powoli toczymy się do mety. Końcówkę trasy pokonuję korzystając ze światła Krzysztofa, akumulatory w mojej lampce padły totalnie. O 23:30, po 16h 30min od startu i 14h 3min czystej jazdy dojeżdżamy na metę. Średnia prędkość z całego dystansu - 21.8 km/h. Jesteśmy nieźle zmęczeni, ale szczęśliwi.
Podsumowanie
CDN...
- DST 307.20km
- Czas 14:03
- VAVG 21.86km/h
- VMAX 60.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- HRmax 176 ( 96%)
- HRavg 140 ( 76%)
- Kalorie 11268kcal
- Podjazdy 1657m
- Sprzęt Specialized Tricross Pro
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj