Sobota, 9 lipca 2016
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 11. 50-100 km, 2016, 2016. Rockhopper
Armenia #9
Trasa: Vanadzor - Dilijan - Sevan - Tsaghkunk
Dzisiaj kontynuujemy jazdę w kierunku Yerevania. W planie trasą z Vanadzor, przed Dilijan, Sevan do Tsaghkunk. Dystans ponad 80 km i ponad 1 500 m przewyższenia. Z Vanadzor wyruszamy około 09:30 i zaczynamy prawie 14 km podjazd z ponad 500 m przewyższenia. Jest ciepło, dlatego jedziemy bardzo spokojnie. Na szczycie podjazdu średnia z jazdy na poziomie 9.5 km/h. Trochę nas to zmęczyło, dlatego ucieszyłem się ze zjazdu aż do Dilijan. Niestety na początku wiatr w twarz, przez co trudno było się rozpędzić powyżej 25 km/h. Po kilku kilometrach wiatr ucichł, ale zjeżdżałem spokojnie co jakis czas zatrzymując sie i czekając na siostrę. Ponad 20-km zjazd skończył się dość szybko w Dilijan, gdzie zatrzymalismy się na obiad. Jeszcze wczoraj moja siostra miała obawy o kawałek zaraz za Dilijan. Z jednej strony czekała nas ponad 15-km serpentyna z 700-metrowym przewyższeniem, do tego prawie 2-km tunel. Dlatego też w planie było zorganizowanie mojej siostrze transportu do wyjazdu z tunelu. Ja planowałem pokonać tę trasę na rowerze, ale zanim skończyłem obiad postanowiłem dołączyc do siostry. Bez problemu udałop nam się znaleźć marszrutkę, która za 5 000 dram(około 40 PLN) zawiozła nas na drugą stronę tunelu. Z jednej strony zaoszczędziliśmy około 20km, z drugiej przynajmniej 2h, które potrzebowałbym na pokonanie tej trasy. Po drugiej stronie tunelu jestesmy na wysokości około 2 000 m n.p.m. i zaczynamy spokojny zjad w kierunku jeziora Sevan. Dość szybko dojeżdżamy do półwyspu, gdzie robimy przerwę na zwiedzanie kompleksu Sevanavank. Jest to chyba najbardziej oblegane przez turystów miejsce, które widzieliśmy w ciągu ostatniego tygodnia, dlatego po krótkiej wizycie kontynuujemy jazdę do Tsaghkunk. Droga krajowa okazuje się dość dziurawą szutrówką, dlatego jestesmy szczęśliwi po dojechaniu na miejsce.
W pierwotnym planie wyprawy w kolejnym dniu mielismy jechać wzdłuz jeziora a następnie pzrejechać przez góry do miejscoości Goght, niedaleko klasztoru Geghard. Na tej trasie po 50 km jazdy wzdłuz jeziora czekał nas ponad 15 km podjazd z ponad 1 200 m przewyższenia. Z doświadczenia wiedziałem, że w przypadku mojej siostry będzie to niemozliwe, dlatego jeszcze w Vanadzor zmieniamy plany. Zamiast jechać do Goght, planujemy powrót do Yerevania.
Widok na Vanadzor
Sevannavank
Sevannavank
Sevannavank
Dzisiaj kontynuujemy jazdę w kierunku Yerevania. W planie trasą z Vanadzor, przed Dilijan, Sevan do Tsaghkunk. Dystans ponad 80 km i ponad 1 500 m przewyższenia. Z Vanadzor wyruszamy około 09:30 i zaczynamy prawie 14 km podjazd z ponad 500 m przewyższenia. Jest ciepło, dlatego jedziemy bardzo spokojnie. Na szczycie podjazdu średnia z jazdy na poziomie 9.5 km/h. Trochę nas to zmęczyło, dlatego ucieszyłem się ze zjazdu aż do Dilijan. Niestety na początku wiatr w twarz, przez co trudno było się rozpędzić powyżej 25 km/h. Po kilku kilometrach wiatr ucichł, ale zjeżdżałem spokojnie co jakis czas zatrzymując sie i czekając na siostrę. Ponad 20-km zjazd skończył się dość szybko w Dilijan, gdzie zatrzymalismy się na obiad. Jeszcze wczoraj moja siostra miała obawy o kawałek zaraz za Dilijan. Z jednej strony czekała nas ponad 15-km serpentyna z 700-metrowym przewyższeniem, do tego prawie 2-km tunel. Dlatego też w planie było zorganizowanie mojej siostrze transportu do wyjazdu z tunelu. Ja planowałem pokonać tę trasę na rowerze, ale zanim skończyłem obiad postanowiłem dołączyc do siostry. Bez problemu udałop nam się znaleźć marszrutkę, która za 5 000 dram(około 40 PLN) zawiozła nas na drugą stronę tunelu. Z jednej strony zaoszczędziliśmy około 20km, z drugiej przynajmniej 2h, które potrzebowałbym na pokonanie tej trasy. Po drugiej stronie tunelu jestesmy na wysokości około 2 000 m n.p.m. i zaczynamy spokojny zjad w kierunku jeziora Sevan. Dość szybko dojeżdżamy do półwyspu, gdzie robimy przerwę na zwiedzanie kompleksu Sevanavank. Jest to chyba najbardziej oblegane przez turystów miejsce, które widzieliśmy w ciągu ostatniego tygodnia, dlatego po krótkiej wizycie kontynuujemy jazdę do Tsaghkunk. Droga krajowa okazuje się dość dziurawą szutrówką, dlatego jestesmy szczęśliwi po dojechaniu na miejsce.
W pierwotnym planie wyprawy w kolejnym dniu mielismy jechać wzdłuz jeziora a następnie pzrejechać przez góry do miejscoości Goght, niedaleko klasztoru Geghard. Na tej trasie po 50 km jazdy wzdłuz jeziora czekał nas ponad 15 km podjazd z ponad 1 200 m przewyższenia. Z doświadczenia wiedziałem, że w przypadku mojej siostry będzie to niemozliwe, dlatego jeszcze w Vanadzor zmieniamy plany. Zamiast jechać do Goght, planujemy powrót do Yerevania.
Widok na Vanadzor
Sevannavank
Sevannavank
Sevannavank
- DST 68.02km
- Teren 10.00km
- Czas 04:01
- VAVG 16.93km/h
- VMAX 45.60km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 160 ( 87%)
- HRavg 115 ( 62%)
- Kalorie 4040kcal
- Podjazdy 657m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj