Poniedziałek, 4 lipca 2016
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 10. 0-50 km, 2016, 2016. Rockhopper
Armenia #4
Trasa: Yerevan (po mieście)
W planie na dzisiejszy dzień było zwiedzanie oraz wyzyta na Północnym Dworcu Autobusowym i sprawdzenie opcji dojazdu do Alaverdi/Vanadzoru. Po śniadaniu idziemy do fabryki armeńskiej brandy "ArArAt", gdzie planujemy wizytę w muzeum połączoną z degustacją. Okazuje się, że konieczne jest wcześniejsze zapisanie się. Jest niedziela, sporo grup wycieczkowych. Udaje nam się zapisać na godzinę 17:00.
Wracamy do hotelu i jedziemy na Dworzec Północny. Dystans nie jest jakiś znaczny, niecałe 11 km, ale mamy przedsmak prawdziwej Armenii. Cała trasa to jeden długi podjazd, ze średnim nachyleniem prawie 3%, z częścią o nachyleniu 6%. O ile ja nie mam z tym problemu, moja siostra przechodzi lekki kryzys. Po niecałej godzinie dojeżdżamy na miejsce, dworzec okazuje się dużym parkingiem ze stojącymi marszrutkami. Podczas rozmowy z jednym z kierowców dowiadujemy się, że zabranie rowerów do marszrutki może być problematyczne, drogie i jednocześnie niebiezpieczne dla foteli. Nasz rozmówca wspomina o autobusie, który jeździ do Vanadzoru, który z pewnością zabierze rowery. Do odjazdu wspomnianego autobusu jest około 30 min, zostajemy aby porozmawiać z kierowcą. Autobus to jedna z wcześniejszych wersji podobnych do PRL-owskich "ogórków", z baterią butli gazowych na dachu. Autobus nie jest demonem prędkości, bo 120-km dystans pokonuje w ponad 3h. Kierowca potwierdził, że nie będzie problemów z przewozem dwóch rowerów. Całość będzie nas kosztować tylko 3 000 dram, czyli niecałe 25 PLN. Rewelacja.
Powrót z dworca dużo szybszy, całość z górki. Po niecałych 30 min jesteśmy w hotelu. Przebieramy się i idziemy na wycieczkę do muzeum brandy ArArAt. Wycieczka krótka, z główną atrakcją w postaci degustacji brandy. Degustacja w dwóch wersjach, 4 500 dram z degustacją brandy 3-letniej (3 star) i 10-letniej (Akhtamar) oraz 10 000 dram, w której zaczynamy od 10-letniej (Akhtamar), potem czas na 20-letnią (Nairi), na końcu jeszcze raz 10-letnia (Dvin) - ulubiona brandy Winstona Churchilla. Moja siostra decyduje się na wersję podstawową, ja na wersję rozszerzoną. Wrażenia super.
Najważniejszy cel dnia osiągnięty - mamy załatwiony transport do Vanadzor, z którego czeka nas 50 km dojazd do Haghpat, gdzie mieści się hotel, w którym spędzimy dwa kolejne dni.
Wejście do fabryki brandy ArArAt
Muzeum brandy ArArAt - beczka pokoju, która zostanie otwarta po zakończeniu konfliktu w Nagornym Karabachu. Jedyne miejsce w Armenii, gdzie obok flagi armeńskiej jest też flaga Azerbajdżanu.
Beczka z brandy własność Bronisława Komorowskiego (każda głowa państwa odwiedzająca fabrykę jest ważona i odpowiednia ilość wysokogatunkowej brandy jest zamykana w beczce. Zawartość do wyłącznej dyspozycji właściciela lub spadkobierców.
Bechka Lecha Wałęsy (jest jeszcze beczka Aleksandra Kwaśniewskiego, ale nie udało mi się jej znaleźć)
Leżąkujące stare roczniki.
Kolekcja medali zdobytych pzrez brandy ArArAt
Jedna ze starszych butelek (najstarsza była z 1902 r).
Zestaw degustacyjny VIP. Od lewej 10-letnia Akhtamar, 20-letnia Nairi, 10-letnia Dvin, woda do przepłukania kubków smakowych i czekoilada do wzmocnienia smaku.
W planie na dzisiejszy dzień było zwiedzanie oraz wyzyta na Północnym Dworcu Autobusowym i sprawdzenie opcji dojazdu do Alaverdi/Vanadzoru. Po śniadaniu idziemy do fabryki armeńskiej brandy "ArArAt", gdzie planujemy wizytę w muzeum połączoną z degustacją. Okazuje się, że konieczne jest wcześniejsze zapisanie się. Jest niedziela, sporo grup wycieczkowych. Udaje nam się zapisać na godzinę 17:00.
Wracamy do hotelu i jedziemy na Dworzec Północny. Dystans nie jest jakiś znaczny, niecałe 11 km, ale mamy przedsmak prawdziwej Armenii. Cała trasa to jeden długi podjazd, ze średnim nachyleniem prawie 3%, z częścią o nachyleniu 6%. O ile ja nie mam z tym problemu, moja siostra przechodzi lekki kryzys. Po niecałej godzinie dojeżdżamy na miejsce, dworzec okazuje się dużym parkingiem ze stojącymi marszrutkami. Podczas rozmowy z jednym z kierowców dowiadujemy się, że zabranie rowerów do marszrutki może być problematyczne, drogie i jednocześnie niebiezpieczne dla foteli. Nasz rozmówca wspomina o autobusie, który jeździ do Vanadzoru, który z pewnością zabierze rowery. Do odjazdu wspomnianego autobusu jest około 30 min, zostajemy aby porozmawiać z kierowcą. Autobus to jedna z wcześniejszych wersji podobnych do PRL-owskich "ogórków", z baterią butli gazowych na dachu. Autobus nie jest demonem prędkości, bo 120-km dystans pokonuje w ponad 3h. Kierowca potwierdził, że nie będzie problemów z przewozem dwóch rowerów. Całość będzie nas kosztować tylko 3 000 dram, czyli niecałe 25 PLN. Rewelacja.
Powrót z dworca dużo szybszy, całość z górki. Po niecałych 30 min jesteśmy w hotelu. Przebieramy się i idziemy na wycieczkę do muzeum brandy ArArAt. Wycieczka krótka, z główną atrakcją w postaci degustacji brandy. Degustacja w dwóch wersjach, 4 500 dram z degustacją brandy 3-letniej (3 star) i 10-letniej (Akhtamar) oraz 10 000 dram, w której zaczynamy od 10-letniej (Akhtamar), potem czas na 20-letnią (Nairi), na końcu jeszcze raz 10-letnia (Dvin) - ulubiona brandy Winstona Churchilla. Moja siostra decyduje się na wersję podstawową, ja na wersję rozszerzoną. Wrażenia super.
Najważniejszy cel dnia osiągnięty - mamy załatwiony transport do Vanadzor, z którego czeka nas 50 km dojazd do Haghpat, gdzie mieści się hotel, w którym spędzimy dwa kolejne dni.
Wejście do fabryki brandy ArArAt
Muzeum brandy ArArAt - beczka pokoju, która zostanie otwarta po zakończeniu konfliktu w Nagornym Karabachu. Jedyne miejsce w Armenii, gdzie obok flagi armeńskiej jest też flaga Azerbajdżanu.
Beczka z brandy własność Bronisława Komorowskiego (każda głowa państwa odwiedzająca fabrykę jest ważona i odpowiednia ilość wysokogatunkowej brandy jest zamykana w beczce. Zawartość do wyłącznej dyspozycji właściciela lub spadkobierców.
Bechka Lecha Wałęsy (jest jeszcze beczka Aleksandra Kwaśniewskiego, ale nie udało mi się jej znaleźć)
Leżąkujące stare roczniki.
Kolekcja medali zdobytych pzrez brandy ArArAt
Jedna ze starszych butelek (najstarsza była z 1902 r).
Zestaw degustacyjny VIP. Od lewej 10-letnia Akhtamar, 20-letnia Nairi, 10-letnia Dvin, woda do przepłukania kubków smakowych i czekoilada do wzmocnienia smaku.
- DST 21.59km
- Czas 01:31
- VAVG 14.24km/h
- VMAX 36.60km/h
- Temperatura 35.0°C
- Kalorie 851kcal
- Podjazdy 372m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj