Sobota, 17 sierpnia 2013
Kategoria 01. All, 04. Rockhopper, 12. 100-200 km, 2013. Rockhopper, 42. Maratony MTB
Szwecja - Dzień 7
Trasa: Lindvallen - Salen - (wyścig) - Mora - (autobus) - Lindvallen
Wstaję około 8:00 i powoli szykuję się do wyścigu. Startuję w grupie 34 p godzinie 11:40, ale postanawiam wyjechać trochę wcześniej. Podjazd, który pokonałem we czwartek tym razem zaliczam w druga stronę. Udaje mi się osiagnac 55 km/h. Dojeżdżam na start około 11:00. Robi się ciepło, więc zdejmuję bluzę z długim rękawem i razem z plecakiem oddaję do przewiezienia na metę. Około 11:15 wjeżdżam do sektora startowego i powoli czekam na start. Razem ze mna startuje jeszcze 2 zawodników z naszej drużyny, ale nie widzę ich w 300-osobowej grupie zawodników.
Równo o 11:40 ruszamy na trasę wyścigu. Początek to około 3-kilometrowy podjazd drogą asfaltową o nachyleniu dochodzącym do 8%. jadę spokojnie, chociaż jest ciężko. Po kilku kilometrach wjeżdżamy na dość szeroką drogę szutrową. Trasa generalnie prowadzi szerokimi drogami szutrowymi, chociaż zdażają się odcinki kamieniste i trawiaste. Miejscami jedziemy drogami asfaltowymi, na których na czas wyścigu jeden z pasów jest zarezerwowany dla rowerzystów. Chociaż jedzie kilkadziesiąt osób, jest cicho i spokojnie. Wszyscy jadą prawą stroną trasy, lewa służy do wyprzedzania. Co około 12 km są bufety, na których serwowane są napoje izotoniczne, woda, ciepłe zupki, bułki, banany i ogórki marynowane. Na każdym punkcie jest pas dla osób, które jadą bez postoju. Do tego toalety i serwis rowerowy. Na trase wyjechałem z 2 bananami, więc pierwszy punkt przejechałem bez zatrzymywania. Od drugiego do przedostatniego punktu zatrzymywałem się na picie i bułeczkę. Ostatni punkt opuszczam i jadę do mety. Na mecie melduję się po 4:38:16 od startu. Na 8663 mężczyzn w klasie Motion (bez licencjonowanych zawodników) zajmuję miejsce 5829. Średnia prędkość z jazdy 21.1km/h. To jeden z moich najszybszych maratonów, jednocześnie z najlepszym osiągnięciem względęm zwycięzcy open (3:05:25) i M4 (3:06:51). Po wyścigu oddajemy rowery do ciężarówek DHL i wsiadamy do autobusów, które zawiozą nas prawie pod miejsce zakwaterowania. Około 19:00 odbieramy rowery i jedziemy do naszych domków na kolację.
Wstaję około 8:00 i powoli szykuję się do wyścigu. Startuję w grupie 34 p godzinie 11:40, ale postanawiam wyjechać trochę wcześniej. Podjazd, który pokonałem we czwartek tym razem zaliczam w druga stronę. Udaje mi się osiagnac 55 km/h. Dojeżdżam na start około 11:00. Robi się ciepło, więc zdejmuję bluzę z długim rękawem i razem z plecakiem oddaję do przewiezienia na metę. Około 11:15 wjeżdżam do sektora startowego i powoli czekam na start. Razem ze mna startuje jeszcze 2 zawodników z naszej drużyny, ale nie widzę ich w 300-osobowej grupie zawodników.
Równo o 11:40 ruszamy na trasę wyścigu. Początek to około 3-kilometrowy podjazd drogą asfaltową o nachyleniu dochodzącym do 8%. jadę spokojnie, chociaż jest ciężko. Po kilku kilometrach wjeżdżamy na dość szeroką drogę szutrową. Trasa generalnie prowadzi szerokimi drogami szutrowymi, chociaż zdażają się odcinki kamieniste i trawiaste. Miejscami jedziemy drogami asfaltowymi, na których na czas wyścigu jeden z pasów jest zarezerwowany dla rowerzystów. Chociaż jedzie kilkadziesiąt osób, jest cicho i spokojnie. Wszyscy jadą prawą stroną trasy, lewa służy do wyprzedzania. Co około 12 km są bufety, na których serwowane są napoje izotoniczne, woda, ciepłe zupki, bułki, banany i ogórki marynowane. Na każdym punkcie jest pas dla osób, które jadą bez postoju. Do tego toalety i serwis rowerowy. Na trase wyjechałem z 2 bananami, więc pierwszy punkt przejechałem bez zatrzymywania. Od drugiego do przedostatniego punktu zatrzymywałem się na picie i bułeczkę. Ostatni punkt opuszczam i jadę do mety. Na mecie melduję się po 4:38:16 od startu. Na 8663 mężczyzn w klasie Motion (bez licencjonowanych zawodników) zajmuję miejsce 5829. Średnia prędkość z jazdy 21.1km/h. To jeden z moich najszybszych maratonów, jednocześnie z najlepszym osiągnięciem względęm zwycięzcy open (3:05:25) i M4 (3:06:51). Po wyścigu oddajemy rowery do ciężarówek DHL i wsiadamy do autobusów, które zawiozą nas prawie pod miejsce zakwaterowania. Około 19:00 odbieramy rowery i jedziemy do naszych domków na kolację.
- DST 110.50km
- Teren 90.00km
- Czas 05:18
- VAVG 20.85km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 3500kcal
- Podjazdy 883m
- Sprzęt Specialized Rockhopper SL
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj